odcinek 05 | Królowa autostopu.
|
Poldek | Złaź z drzewa. Duduś schodź. Nie bój się. Nie ma odyńca.
|
Ula | Zastanów się...
|
Poldek | Już raz tak tyło, że zasnął na drzewie.
|
Ula | Ale chyba jak by wlazł to by zlazł.
|
Poldek | Pani go nie zna. On potrafi wejść - a za żadne skarby świata nie zejdzie.
|
Ula | To co my teraz zrobimy.
|
Poldek | Przecież nie będziemy wchodzić na każde drzewo po kolei.
|
| |
Ula | No i co, panie doktorze?
|
lekarz | Zdrów jak ryba.
|
Ula | A ślepa kiszka?
|
lekarz | Już jej nie ma.
|
Ula | Już pan wyciął?
|
lekarz | Trudno wycinać coś, czego nie ma.
|
Ula | Przeciaż go bolało.
|
lekarz | Wycięli mu dwa lata temu.
|
Ula | A..., dziękujemy bardzo. Do widzenia panu. Ty łobuzie.
|